Termosy obiadowe. Sposób na ciepły posiłek
Termosy obiadowe
Porady

Termosy obiadowe. Sposób na ciepły posiłek

Beata Nawrotkiewicz / 30 listopada 2017

Nie lubię odgrzewanych w mikrofalówce posiłków. Jadę tylko na jeden dzień – po co będę zabierać kuchenkę. Przydałoby się zjeść coś ciepłego, ale daleko stąd do najbliższej restauracji. Brzmi znajomo? Rozwiązaniem podobnych problemów jest termos na jedzenie, który utrzyma ciepło potrawy, niezależnie od miejsca, w które go zabierzesz.

Termos na żywność – kiedy się przydaje

termos na żywnośćTo bardzo przydatny dodatek do wielu aktywności. Jedzenie jest świeże, przyprawione, jak lubisz, no i przede wszystkim możesz je mieć zawsze przy sobie. Wyobraźmy sobie, że jedziesz na jednodniowy wypad gdzieś daleko za miasto. Wiesz, że w porze obiadowej chętnie zjesz coś ciepłego, ale będziesz tak daleko od siedzib ludzkich, że pozostaje gotowanie. Jednak do gotowania potrzebujesz kuchenkę, gaz, naczynia, składniki i wodę – a to tylko jednodniowy wypad!

Jest wiele innych sytuacji, w których może Ci towarzyszyć termos obiadowy- jeśli, podobnie jak ja, nie lubisz odgrzewać jedzenia w mikrofalówce – weź go do pracy, jeśli nie masz możliwości podgrzania obiadu – zabierz go na uczelnię. Sprawdzi się także podczas krótkich lecz intensywnych aktywności na odludziu – w przerwach między nurkowaniami, po wyjściu z jaskini, opatentowaniu nowej drogi w skałach lub zjeździe w świeżym puchu.

termos na żywnośćCo można przechowywać w termosie na jedzenie

Termosy obiadowe służą nie tylko do przechowywania dań stricte obiadowych – choć często inną ich nazwą jest termos na zupę. Rzeczywiście niezwykle łatwo i bezpiecznie można w nich transportować pyszną pomidorówkę, żurek czy rosół. Zupa nie tylko szybko rozgrzewa, ale i syci. Znakomicie sprawdzi się jako termiczny pojemnik na wszelkie potrawy jednogarnkowe: chili con carne, leczo. Jeśli jednak nie wyobrażasz sobie poranku bez ciepłej owsianki na śniadanie – zabierz ją ze sobą w termosie na jedzenie. Co więcej, termos na żywność jest znakomity zarówno do przechowywania potraw ciepłych, jak i zimnych.

Termos na jedzenie vs. termos tradycyjny

termos primusOczywiście można w tradycyjnym termosie przechowywać jedzenie, tyle że jest to rozwiązanie bardzo nieporęczne i – jeśli nie chcemy się poparzyć – wymagające dodatkowego naczynia. Dlatego właśnie w ofercie producentów pojawiły się termosy obiadowe. Warto tu wspomnieć o czołowych producentach i ich modelach czyli Esbit Food Jug czy Primus Lunch Jug. Największą ich zaletą są szerokie otwory i “pękate” kształty – łatwo włożyć w nie jedzenie, nie ma problemu, by jeść z nich do ostatniego kęsa, a po powrocie do domu jest prosty dostęp do wnętrza, by całość porządnie wyczyścić. Termosy na jedzenie od niemieckiej firmy Esbit przypominają kształtem cylindry. Szwedzki Primus ma w swojej ofercie również termosy na żywność zbliżone kształtem do kubków termoaktywnych. Rzadko kto używa już termosów z delikatnym, szklanym wnętrzem. Obecnie standardem są – zarówno w termosach do napojów, jak i na żywność – podwójne, izolowane próżniowo ścianki ze stali nierdzewnej, które odpowiadają za utrzymywanie odpowiedniej temperatury przez długi czas. Jest to rozwiązanie i wydajne, i bardzo trwałe – termos jest odporny na wstrząsy i upadki. Stal nierdzewna ponadto nie pochłania smaków, przez co jedzenie jest zawsze smaczne, a w termosie można jednego dnia przenosić pikantną potrawę, a dzień później słodki deser.

termos na żywnośćNa co jeszcze zwrócić uwagę

Esbit wyposaża swoje termosy żywnościowe (seria Esbit Food Jug) w podwójny system zamykania. Zewnętrzną nakrętkę można w razie potrzeby używać jako miseczki. Wewnętrzna wyposażona jest w zawór, który umożliwia kontrolowane wypuszczenie ciśnienia z termosu. Dzięki temu nie ma groźby, że gorące jedzenie “eksploduje” na nas. W modelu Primus Luch Jug wystarcza jedna, za to bardzo szczelna nakrętka.
Czołowi producenci stosują na zewnątrz antypoślizgową powłokę, by termos pewnie leżał w dłoni. Większe pojemnościowo termosy warto, by były zaopatrzone w rączkę – to jeszcze bardziej poprawia chwyt, także w rękawiczkach. Rączka dobrze jeśli jest składana, nie powiększa bowiem objętości transportowanego termosu.

Od wewnątrz termosy na obiad mają warstwę srebra, które odpowiada i za lepszą izolację termiczną, ale ma także właściwości antybakteryjne i łatwiej jest z takiej powierzchni zmyć pozostałe po posiłku resztki.

Producenci radzą, co zrobić, by wydłużyć czas zachowania odpowiedniej temperatury w termosie. Przed przechowywaniem ciepłego posiłku (ale także napoju) warto do termosu wlać wrzątek i odczekać kilka minut, następnie wylać wodę i włożyć właściwą zawartość. W przypadku chęci przechowywania zimnego posiłku do termosu wlewamy bardzo zimną wodę, a dalsze kroki powtarzamy, jak wcześniej.

Pojemność na mały i duży głód

Termosy do żywności mają bardzo różną pojemność. Od najmniejszych (350 ml) mieszczących niewielką porcję jedzenia, przez średnie, które będą odpowiednie do przechowania głównego posiłku dnia (od 400 do 750 ml), po duże termosy dla kilku osób, idealne na rodzinne wyprawy z dala od cywilizacji (1000-1500 ml). Przy wyborze pojemności pamiętajmy, że im mniejszy termos obiadowy, tym krócej jedzenie pozostaje w nim ciepłe.

Kilka moich patentów na ciepły posiłek w ciągu dnia

Na koniec dwa smaczne przepisy, które sama bardzo chętnie zabieram na wypad do jaskini czy na nurkowanie. Po takim ciepłym, a przy tym prostym do wykonania posiłku, szybko nabiera się sił.

PYSZNA POMIDORÓWKA

  • 1 litr bulionu mięsnego lub warzywnego
  • puszka pokrojonych pomidorów lub opakowanie passaty pomidorowej
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz, cukier, suszone oregano i bazylia
  • oliwa z oliwek

Bulion gotuję, dodaję do niego pomidory oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodaję przyprawy: szczyptę soli i cukru, trochę pieprzu, ok. łyżeczkę suszonego oregano i bazylii, dodaję oliwy. Zmniejszam ogień, żeby pomidory się rozgotowały. Jeśli używam passaty wystarczy ok. 15 min. gotowania, jeśli krojonych pomidorów – nawet 30-40 min., po których warto zblendować całość, powstanie wtedy zupa-krem.

ROZGRZEWAJĄCE LECZO

  • puszka krojonych pomidorów
  • kiełbasa (opcjonalnie)
  • 1 cukinia
  • 5-6 pieczarek
  • 1 papryka czerwona
  • 2 cebule
  • olej
  • sól, pieprz, ostra papryka

Na rozgrzanym oleju szklę cebulę pokrojoną w dużą kostkę. Jeśli robię mięsne leczo, to kiełbasę wrzucam do zeszklonej cebuli i wszystko mieszam. Podsmażam chwilę, a następnie dodaję pieczarki, później wrzucam pokrojoną w kostkę cukinię i paprykę. Całość chwilę jeszcze smażę, a następnie dodaję pomidory i całość duszę ok 20-30 min. przyprawiając do smaku solą, pieprzem i ostrą papryką.

 

Ciepły posiłek w chłodne dni doskonale rozgrzewa i dodaje energii. Chociaż nie zawsze mamy czas i możliwości, aby go przygotować na miejscu. Dzięki termosom na żywność, możemy mieć ciepłe jedzenie zawsze ze sobą. Niewielkie rozmiary i mała waga to ich ogromna zaleta i powód, by zabierać je na każdą wyprawę.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:
Zobacz również:

Możliwość komentowania została wyłączona.