Wyjazd w Tatry z dziećmi to przygoda, którą warto przeżyć wspólnie. Nie bój się zabierać dzieci od najmłodszych lat w nasze najwyższe góry. Nie wiesz, gdzie się wybrać? Pokażę ci, że są w Polskich Tatrach miejsca warte pokazania dzieciom.
Odkrywanie gór z wózkiem, nosidłem czy kilkulatkiem u boku może być ciekawym wyzwaniem. Choćby z tego powodu, że ruszysz na łatwe szlaki w Tatrach, na które do tej pory szkoda ci było czasu. Przy wyborze szlaków kierowałam się dwoma kryteriami. Pierwszym była dostępność – a ta zmienia się wraz z wiekiem dziecka. Drugą natomiast możliwość dotarcia do schroniska, gdzie można się posilić i odpocząć.
Szlak: czerwony (Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Morskie Oko)
Czas przejścia: 2:45 godz. (w jedną stronę)
Położenie: Droga Balzera, parking na Palenicy Białczańskiej (najlepiej przed przyjazdem online zarezerwować na nim miejsce)
To najwygodniejszy z tatrzańskich szlaków dla osoby z wózkiem dziecięcym (ale także np. na wózku inwalidzkim). Latem i w piękne weekendy droga ta jest zatłoczona niemiłosiernie. Polecam więc wybrać się na nią wczesnym rankiem, najlepiej w środku tygodnia. Oprócz pustek na trasie, można docenić piękno Morskiego Oka.
Przejście tej niemal 8 km trasy zajmuje ok. 2:45 godz. Po drodze trzeba uważać na jadące pod górę i zjeżdżające wozy konne. Po drodze jest kilka miejsc, w których można zrobić krótką przerwę np. w okolicy Wodogrzmotów Mickiewicza czy na Włosienicy. Dla dziecka w wózku trasa jest bardzo komfortowa. Za to widok po raz pierwszy w życiu (zresztą każdy kolejny też) Morskiego Oka i górujących nad nim szczytów – nawet jeśli błędnie myślimy, że to Rysy – po prostu zapiera dech. Moja rada to zachowanie większej uwagi przy schodzeniu. Droga prowadzi jednostajnie w dół, chwila nieuwagi i puszczenie rączki wózka tutaj może skończyć się naprawdę źle.
Inne propozycje na wycieczki w Tatry z dzieckiem w wózku to odwiedziny w dwóch najbardziej znanych dolinach Tatr Zachodnich: Kościeliskiej i Chochołowskiej. Tu przydadzą się wózki z amortyzatorami. Te łatwe trasy w Tatrach szczegółowo opisałam w tekście Łatwe szlaki w Tatrach, do którego lektury cię zapraszam.
Dziecko w nosidle turystycznym to wygoda – przede wszystkim dla rodzica. Szlaki mogą być różne, jednak odradzam mocno eksponowane, ze stromymi zejściami. Pamiętaj, że nosidło zmienia twój środek ciężkości, a dziecko może – niekiedy nagle – poruszyć się, wytrącając cię z równowagi. Z nosidełkiem to ty wybierasz cel wędrówki, biorąc pod uwagę głównie swoją kondycję. Nie zapominaj jednak o potrzebach dziecka – odpoczynku, chwili zabawy, drzemce.
Dobra wiadomość jest taka, że możesz opuścić doliny i wybrać się na łatwe szczyty w Tatrach. Na przykład Tatrach Zachodnich.
Chcesz ruszyć na szlak z maluchem, ale bez wózka – sprawdź, jakie nosidełka turystyczne masz do wyboru.
Szlak: zielony (Siwa Polana – Polana Chochołowska), żółty (Polana Chochołowska – Grześ)
Czas przejścia: 3:45 godz. (w jedną stronę)
Położenie: Siwa Polana (duży płatny parking, bilety wstępu w kasie – uwaga to nie są bilety TPN)
Tatry Zachodnie są zdecydowanie mniej zatłoczone niż Wysokie, a tutejsze szlaki są idealne na wędrówkę z nosidłem. Połowę czasu tej trasy zajmuje dotarcie – bardzo łatwym, choć nieco nużącym szlakiem – do Polany Chochołowskiej. Tu w schronisku można posilić się przed górskimi wyzwaniami. Szlak na Grzesia pnie się do góry, jednak nie ma na nim żadnych trudności. Za to po drodze, a przede wszystkim ze szczytu rozciągają się przepiękne widoki. Warto zatem zostać na górze chwilę dłużej i rozkoszować się panoramą Tatr Zachodnich i majaczącymi w oddali skalnymi wierchami Tatr Wysokich.
Dziecko w wieku przedszkolnym to dobry kompan do wędrówek oczywiście dopasowanych do jego sił i możliwości. Inaczej w Tatrach zachowa się taki smyk, który od maleńkości jest zabierany w góry, inaczej w sytuacji pierwszej wycieczki. Warto dzieciom poświęcić uwagę na szlaku.
Przekonałam się o tym na trasie na Małołączniak. Kawałek szłam za rodziną (mamą z dwójką dzieci), która bardzo powoli posuwała się do przodu. Co jakiś czas czekał na nich zirytowany tato, który, gdy tylko ich zobaczył, wzdychał i… żołnierskim tempem się oddalał. Dzieci miały łzy w oczach a ta wędrówka na pewno nie zaszczepiła w nich miłości do gór. Tuż pod szczytem Małołączniaka spotkałam inną rodzinę, choć dzieci były w podobnym wieku. Rodzice tłumaczyli malcom, żeby patrzyli, gdzie stawiają nogi, żeby szli równym tempem, ale też zatrzymywali się, by podziwiać widoki. Nie muszę chyba mówić, która wycieczka w Tatry dla dzieci była przyjemnością, choć przecież połączoną z dużym wysiłkiem.
Kilkulatki lubią, gdy stawia się przed nimi zadania. Jednym z nich może być samodzielne noszenie swoich drobiazgów. Nie masz pomysłu na prezent dla juniora, zobacz, jakie mamy plecaki dla dzieci.
Ze starszymi przedszkolakami można już planować wycieczki z elementami nieco trudniejszej wędrówki.
Szlak: czerwony (Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza), zielony (Wodogrzmoty Mickiewicza – Siklawa)
Czas: 2:15 godz. (w jedną stronę)
Położenie: Palenica Białczańska (parking, ten sam, co w drodze na Morskie Oko)
Jedna z najpiękniejszych tatrzańskich dolin dostępna praktycznie dla każdego (jednak poza wózkami). Z asfaltowej drogi wygląda „groźnie”, bo zaczyna się sporym podejściem. Jednak po jego przejściu jest już całkiem łagodnie. Nie oszczędzaj dziecku wysiłku, ale planuj tak wędrówkę, żeby trudniejsze odcinki nie były zbyt długie. Nagrodą za włożony trud wędrówki może być widok na dostojną Siklawę. Podejście do Doliny Pięciu Stawów polecam już bardziej zaprawionym w górskich wędrówkach dzieciom. W drodze powrotnej zajrzyj koniecznie do schroniska w Dolinie Roztoki – położone nieco na uboczu, przez do omijane przez tłumy, słynie z doskonałej kuchni i przemiłych gospodarzy.
Jako podsumowanie powyższych propozycji mogę napisać jedno proste zdanie: jedź w Tatry szlaki dla dzieci czekają na ciebie i twoją pociechę.
Artykuł o jaskini Smocza Jama znajdziesz tutaj.