Jaskinia Smocza Jama to według mnie jedna z ciekawszych jaskiń turystycznych w polskich Tatrach. Znajduje się w Wąwozie Kraków, będącym odnogą Doliny Kościeliskiej.
Jaskinia jest łatwo dostępna, a jej przejście jest proste dla średnio aktywnej osoby. W przypadku problemów z pokonaniem jaskini, dostępne jest również jej obejście. Najbardziej ekscytującym, ale także przysparzającym wiele strachu jest pionowa drabinka prowadząca pod otwór jaskini.
Jaskinia Smocza Jama ma 44 metry długości. Jej dolny otwór znajduje się na wysokości 1100 m n.p.m., a górny na 1120 m n.p.m.. Jaskinia przecina skałę pod dużym kątem, przez co przechodząc ją w bardzo krótkim czasie, pokonujemy aż 20 metrów w pionie! Jaskinia dostępna jest cały rok, jednak zimą szlak bywa oblodzony i podnosi trudność przejścia jaskini. Zwiedzanie jaskini odbywa się bez przewodnika, a szlak prowadzi tylko w jedną stronę.
Jaskinia znana była góralom od dawna, jednak pierwsze oficjalne informacje o jaskini pochodzą z 1876 roku od przewodnika Karla Kolbenheyera. Smocza Jama dawniej była zwiedzana w przeciwnym kierunku, pokonywało się ją z góry w dół.
Z miejscowości Kiry udajemy się popularnym, prostym, oznaczonym kolorem zielonym szlakiem Doliną Kościeliską w kierunku Schroniska Ornak. Wejście do Wąwozu Kraków znajduje się niedaleko za Polaną Pisaną. W tym miejscu wchodzimy na szlak żółty.
Dojście do jaskini przez Wąwóz Kraków jest bardzo interesujące i zapiera dech w piersi. Tego typu formy skalne są rzadko spotykane w Tatrach. Ten malowniczy szlak jest jednak dość rzadko odwiedzany przez turystów. Być może dlatego, że dotrzeć nim można jedynie do Smoczej Jamy, a po pokonaniu jaskini wrócić na Polanę Pisaną. Dalsza część Wąwozu Kraków jest zamknięta i niedostępna dla turystów. Należy pamiętać, że jest to obszar objęty ścisłą ochroną przyrody. Jeżeli nie chcemy odwiedzać jaskini, możemy wrócić tą samą drogą przez Wąwóz Kraków.
Po przejściu jaskini schodzimy jednokierunkowym, żółtym szlakiem prowadzącym na Polanę Pisaną. Zejście jest przyjemne i proste. Przy dobrej widoczności podczas spaceru roztacza się piękny widok na okolice Kominiarskiego Wierchu. Z Polany Pisanej możemy kontynuować naszą wycieczkę w stronę Schroniska Ornak lub z powrotem w stronę miejscowości Kiry.
Po dotarciu na koniec szlaku w Wąwozie Kraków stajemy przed wysoką, pionową drabinką. Po wdrapaniu się nią i pokonaniu jeszcze kilku metrów ze wsparciem łańcuchów docieramy pod otwór jaskini. Uważajcie na siebie w tym miejscu. Teren jest dość trudny i eksponowany, co stwarza niebezpieczeństwo szczególnie zimą, gdy skała potrafi być mocno oblodzona.
Po dotarciu pod otwór jaskini mamy dwie możliwości. Możemy ominąć jaskinię i przejść do jej otworu wyjściowego lub przejść przez jej środek. Zdecydowanie polecam opcję ze zwiedzaniem jaskini.
Obejście jaskini prowadzi oznakowanym szlakiem przez stosunkowo łatwy, ale eksponowany teren. Trasa wyposażona jest w system sztucznych ułatwień – łańcuchy i stopnie.
Trasa przez jaskinię prowadzi dosyć stromo pod górę, skręcając na kształt litery S. Po lewej stronie trasy umieszczone zostały łańcuchy, którymi warto się wesprzeć przy podejściu. Po pokonaniu kilkunastu metrów zaczynamy widzieć górny otwór. Najtrudniejszym i najbardziej stromym fragmentem jest wyjście z jaskini, które prowadzi po skalistym podłożu. Ten fragment jaskini w zimie bywa bardzo oblodzony.
Mimo, że jaskinia jest krótka, do środkowych jej partii pomiędzy zakrętami nie dociera światło słoneczne. Poza standardowym wyposażeniem turysty, w Smoczej Jamie przyda się latarka czołowa lub innego typu oświetlenie. Czołówka będzie jednak najlepszym rozwiązaniem, ponieważ podczas podejścia po łańcuchach przydatne są wolne ręce. Strop jaskini jest dość wysoko, więc kask nie jest niezbędny, ale zawsze polecamy chronić swoją głowę.
Jeżeli wybierasz się do jaskini zimą, na podejściu pod jaskinię przydatne mogą się okazać raczki turystyczne, dzięki którym twoje buty lepiej będą się trzymać oblodzonego podłoża.
