Fizjoterapeutka rodem z wrocławskiego AWF-u, miłośniczka jogi, gór i przemierzania świata na rowerze. Na dwóch kółkach udało jej się dojechać do Dubrownika, Paryża, Tessalonik i krymskiej Ałuszty. Namiot w dziczy, górski strumień i gotowanie na radzieckiej kuchence benzynowej – to jej przepis na udane, w pełni przeżyte wakacje.
Aktualne marzenia kieruje w stronę dalszej eksploracji Azji, po swojemu. Po Indiach i Tajlandii zaciera łapki planując następną podróż, tym razem do Kambodży i Laosu. Nocami śni o pad-thaiu i sorbetach z mango. Od ośmiu lat nie jada mięsa i bardzo jej z tym dobrze. Na co dzień stara się żyć, kupować i podróżować jak najbardziej świadomie, nie krzywdząc zwierząt i środowiska naturalnego. Aktualnie zamieszkuje Kotlinę Kłodzką i wyciska z niej to, co najlepsze. „Cycling, yoga, coffee and more” – to wszystko na jej instagramie.
2 
