Wyznaje zasadę, że ma się jedno życie, więc trzeba je dobrze wykorzystywać. Swoje życie podporządkowała podróżom, z których najbardziej lubi te na własną rękę, z dającym niezależność namiotem, wciąż bardzo często – autostopem.
Od pewnego czasu kojarzona jest z górami wysokimi – ma na koncie Koronę Ziemi, cztery ośmiotysięczniki (Everest, Lhotse, Manaslu, K2) plus sporo wypraw na inne szczyty, jednak podkreśla, że jej podejście do tzw. gór wysokich nie jest sportowe, lecz podróżniczo-poznawcze. Zresztą niższe góry też lubi, a jej ulubione to Bieszczady (trudno żeby było inaczej, skoro jest przewodnikiem beskidzkim w SKPB Warszawa).
Jako zodiakalny rak uwielbia również wodę – pływa na desce windsurfingowej, nurkuje, a przede wszystkim żegluje. Najbardziej lubi trudne i długie (wielotygodniowe) morskie wyprawy – dwa razy opłynęła legendarny Horn, zaliczyła Przejście Północno-Zachodnie (podbiegunowy szlak między Grenlandią, a Alaską), była też na 7-miesięcznym rejsie przez Pacyfik, Kanał Panamski i Atlantyk i 3-miesięcznym opływaniu Czukotki (pierwszy taki rejs w skali świata).
W swoim życiorysie ma również epizod sportów powietrznych (paralotnie, spadochrony, motolotnie), jednak stwierdziła, że wszystkim zajmować się nie da. O swoich wyprawach pisze w książkach – ma ich na koncie już kilkanaście, przy czym o każdej kolejnej mówi, że to już ostatnia, bo od siedzenia przy komputerze woli wyprawy.
Gdzie aktualnie jest Monika? Możesz to sprawdzić na jej Facebooku.
1